Grudzień to czas, gdy podatnicy mogą się spodziewać kontroli i decyzji, zwłaszcza co do zobowiązań, które się niebawem przedawnią. W tym roku chodzi o zobowiązania za rok 2016. Termin przedawnienia liczony jest od końca następnego roku, a więc z końcem 2022 r się kończy. Fiskus wciąż stosuje swoją sprawdzoną taktykę – wszczęcie procedury karnej, byle tylko wydłużyć ten termin.
Jednak, po wielokrotnej krytyce takiej polityki przez sądy administracyjne, robią to już nieco sprytniej, niż przed kilku laty. Urzędnicy skarbowi zmieniają metodę i starają się zachować przynajmniej pozory prowadzenia postępowania karnego. Nawet jeśli wszczynają takie postępowanie „w sprawie”, a jeszcze nie przeciwko konkretnej osobie, to przynajmniej poszukują w danej firmie osób odpowiedzialnych za rozliczenia podatkowe i przesłuchują je.
Sądy administracyjne nieraz wskazywały, że postępowanie karne skarbowe, w którym de facto nie są podejmowane żadne czynności, powinno być umorzone. Kluczowa była tu uchwała NSA z 24 maja 2021 r. (sygn. akt I FPS 1/21), w której sędziowie napiętnowali wszczynanie takich postępowań, gdy de facto nie ma podstaw do ścigania za przestępstwo. Zauważyli, że o sztuczności takiego „śledztwa” świadczy wszczynanie procedury pod koniec biegu terminu przedawnienia, a także niepodejmowanie przez wiele kolejnych miesięcy żadnych czynności śledczych.
Najpopularniejszymi od lat obszarami kontroli są sprawy rozliczeń VAT oraz cen transferowych w relacjach między powiązanymi podatnikami. W polu zainteresowania fiskusa są także rozliczenia z kontrahentami zagranicznymi, szczególnie w zakresie podatku u źródła. Ostatnio kontrolerzy wyostrzyli także uwagę w sprawach restrukturyzacji firm. Zwracają przy tym uwagę na to, czy np. podział firmy, fuzja czy przejęcie lub tworzenie spółek zależnych nie było działaniem pozornym, zmierzającym do obejścia prawa.